Star InactiveStar InactiveStar InactiveStar InactiveStar Inactive
 
6-go Maja 2017 roku w budynku Central Manchester Library pojawił się pomiędzy godz. 9.00 a 17.00 polski kącik z dużym stołem, na którym prezentowane były polskie książki historyczne. Dzięki p. Ewie Szegidewicz, która należy do drugiego pokolenia Polonii Niepodległościowej, i która reprezentuje obecnie organizację Kresy Family, odwiedzający tego dnia bibliotekę mieli możliwość dowiedzenia się więcej na temat mieszkających w Manchester od czasów II Wojny Światowej Polaków.
Przez stoisko zorganizowane i doglądane przez p. Ewy przewinęło się tego dnia parędziesiąt osób, w tym także odwiedził je polski konsul p. Leszek Rowicki. Pani Szegidewicz z pasją opowiadała wszystkim pytającym, i zainteresowanym zawiłościami polskich losów, oraz o powodzie obecności Polaków w Anglii od czasów wojny.
Na stoisku oprócz polskiej flagi i książek można było zobaczyć miniaturową statuetkę sławnego, wychowanego przez polskich żołnierzy niedźwiedzia -żołnierza Wojtka, który także przeszedł do historii II Wojny Światowej i któremu postawiono w Szkocji pomnik.
Jak dowiedziałam się od p. Ewy, ta prezentacja polskiej historii związana była z inicjatywą Ambasady RP w Londynie. Dzięki ludziom dobrej woli i wielkiego ducha, którzy pracują w Polskiej Ambasadzie w Londynie będziemy w Wielkiej Brytanii, co roku, w maju po długim weekendzie obchodzić dzień polskiego dziedzictwa/w rozumieniu kultury/.
W obecnej sytuacji politycznej, oraz wobec Brexitu, tego typu inicjatywy mają szczególne znaczenie dla wizerunku Polski i nas Polaków w Wielkiej Brytanii.
Jak poinformowała naszą reporterkę p. Ewa, tego typu działania promujące Polskę, jej historię i kulturę miały miejsce w wielu miastach Anglii.
Wcześniej odbyło się w Manchester przyjęcie w Town Hall, na które przybyło wielu polskich i angielskich gości zarówno reprezentujących lokalną władzę, jak i Polonię.
Szkoda, że zabrakło przed biblioteką polskich chorągiewek, nie mówiąc o symbolicznym poczęstunku dla przechodniów.
Dla nas Polaków taki dzień powinien być dniem wielkiej, zbiorowej mobilizacji, bo przecież celem jest wspólne dobro i zobowiązanie zarówno wobec przeszłości, jak i wobec przyszłości.
Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku w maju Polski Dzień w Manchester będzie zdecydowanie bardziej widoczny.